Manifest

Naszym celem jest zapewnienie dostępu do ciekawych oraz unikatowych filmów wszystkim zainteresowanym. Strona ma charakter niekomercyjny i nie pobieramy od nikogo żadnych opłat. Wychodzimy naprzeciw zapotrzebowaniom, ponieważ obecnie panuje deficyt stron internetowych z ciekawymi filmami.

Mimo likwidacji Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk w 1989 roku w Polsce nadal dochodzi do ograniczania swobód obywatelskich w zakresie wolności wyrażania poglądów i twórczości artystycznej. Zmieniła się forma: miejsce oficjalnej cenzury prewencyjnej zajęła nieoficjalna cenzura represyjna, posługująca się naciskiem ekonomicznym, prawnym lub administracyjnym do tłumienia, zatrzymywania eliminowania tych dzieł sztuki i wypowiedzi, które nie są zgodne z ideologią polityczną, normami obyczajowymi, doktrynami religijnymi bądź polityką korporacyjną.

Korzystamy z wolności korzystania z dóbr kultury, które są prawem człowieka zapisanym w Powszechnej Deklaracji: "Każdy człowiek ma prawo do swobodnego uczestniczenia w życiu kulturalnym swojej społeczności, do korzystania ze zdobyczy kultury, do uczestniczenia w postępie nauki i do korzystania z jej dobrodziejstw".

Inicjatywa jest całkowicie niekomercyjna, nie przynosi dochodów, nie wyświetlamy dla Was reklam - w imię dobra społecznego.

 

Mały Liam

Mały Liam gatunek: dramat
kraj: Wlk. Brytania/Niemcy/Francja
rok produkcji: 2000
czas trwania: 86 minut
reżyseria: Stephen Frears

Reżyser Stephen Frears nakręcił błyskotliwą opowieść o brytyjskim zaścianku, ksenofobii, nacjonalizmie i biedzie, pokazując czasy Wielkiego Kryzysu oczami tytułowego siedmiolatka.

Siedmioletni Liam (Anthony Borrows) dorasta w katolickiej dziennicy Liverpoolu. Wraz z siostrą i rodzicami klepie biedę – zwłaszcza, że do Anglii zbliża się Wielki Kryzys, zapoczątkowany feralnym czarnym czwartkiem w USA. Kiedy zamknięta zostaje stocznia, w której pracuje ojciec dzieci (Ian Hart), dla rodziny Liama zaczyna się najgorszy czas. Sfrustrowany ojciec decyduje się przystąpić do faszystowskiej bojówki, która za wszelkie nieszczęścia Anglików obwinia tanich robotników z Irlandii i żydowskich przedsiębiorców.

Liam, który właśnie przygotowuje się do Pierwszej Komunii, skutecznie indoktrynowany jest w kościele – również w duchu nacjonalizmu. Jego siostra zaś, trzynastoletnia Teresa (Megan Burns), dostaje pracę w małej stoczni, której właścicielem jest rodzina Żydów. Pani domu ma romans i dziewczynka wkrótce zostaje jej powierniczką. Stosunki w rodzinie i w całej dzielnicy zaczynają przypominać koktajl Mołotowa – musi nastąpić nieuchronny wybuch.Kameralna opowieść o ksenofobii, religijnej presji, przemocy wobec słabszych oraz biedzie i jej skutkach to jeden z mniej znanych filmów STEPHENA FREARSA, twórcy znakomitej, nagrodzonej w Wenecji przez jury FIPRESCI „Królowej” i entuzjastycznie przyjętej „Pani Henderson” ze zjawiskową Judy Dench. Frears nie bez powodu uchodzi za jednego z najbardziej wszechstronnych twórców współczesnego kina.

„Stephen potrafi robić filmy o punkach i arystokratach, o kowbojach i Pakistańczykach, o ulicznikach i burżujach. Potrafi robić filmy nawet o Francuzach” – mówił o nim jego przyjaciel, anglo-hinduski pisarz Hanif Kureishi, scenarzysta m.in. „Mojej pięknej pralni”, dzięki której Frears stał się uznanym twórcą. Sam reżyser o sobie i swoim koledze po fachu Kenie Loachu mówi „bohaterscy idioci”, podkreślając, że tylko tak można nazywać twórców, którzy od lat – wbrew wszystkim i nie licząc na zyski – robią swoje autorskie kino. Jednak – podobnie zresztą jak w przypadku Loacha – okazuje się, że upór połączony z talentem bywa doceniany. Frears ma na koncie wiele tytułów, które bez wątpienia przejdą do historii kina, jak chociażby „Królowa” czy „Niebezpieczne związki” z wielkimi kreacjami Johna Malkovicha i Glenn Close.

„Mały Liam” jest efektem jednego z powrotów reżysera ze Stanów Zjednoczonych, gdzie pracuje, do rodzinnej Anglii. Na Wyspach Frears lubi realizować niewielkie krytyczne filmy społeczne, takie jak „Mały Liam” – perełka niezależnego kina zaangażowanego. Film pokazywany był m.in. w konkursie głównym w Wenecji, gdzie zdobył OCIC Award i nagrodę imienia Marcello Mastroianniego. Walczył też o główną nagrodę na festiwalu w Valladolid, a odtwórca roli ojca, Ian Hart („Śniadanie na Plutonie”, „Tristram Shandy – wielka bujda”) nominowany był do British Independent Award.

Może zainteresują Cię jeszcze te filmy?