Manifest

Naszym celem jest zapewnienie dostępu do ciekawych oraz unikatowych filmów wszystkim zainteresowanym. Strona ma charakter niekomercyjny i nie pobieramy od nikogo żadnych opłat. Wychodzimy naprzeciw zapotrzebowaniom, ponieważ obecnie panuje deficyt stron internetowych z ciekawymi filmami.

Mimo likwidacji Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk w 1989 roku w Polsce nadal dochodzi do ograniczania swobód obywatelskich w zakresie wolności wyrażania poglądów i twórczości artystycznej. Zmieniła się forma: miejsce oficjalnej cenzury prewencyjnej zajęła nieoficjalna cenzura represyjna, posługująca się naciskiem ekonomicznym, prawnym lub administracyjnym do tłumienia, zatrzymywania eliminowania tych dzieł sztuki i wypowiedzi, które nie są zgodne z ideologią polityczną, normami obyczajowymi, doktrynami religijnymi bądź polityką korporacyjną.

Korzystamy z wolności korzystania z dóbr kultury, które są prawem człowieka zapisanym w Powszechnej Deklaracji: "Każdy człowiek ma prawo do swobodnego uczestniczenia w życiu kulturalnym swojej społeczności, do korzystania ze zdobyczy kultury, do uczestniczenia w postępie nauki i do korzystania z jej dobrodziejstw".

Inicjatywa jest całkowicie niekomercyjna, nie przynosi dochodów, nie wyświetlamy dla Was reklam - w imię dobra społecznego.

 

Ukraińscy szeryfowie

reżyseria: Roman Bednarczuk
produkcja: Ukraina/Łotwa/Niemcy
rok produkcji: 2015
czas trwania: 80 minuty
język: polski lektor

W Starej Zburiewce na południu Ukrainy, niedaleko Krymu działa tragikomiczny duet szeryfów o bystrym oku. Najbliższy komisariat policji jest zbyt daleko, aby z niego korzystać, Dlatego do rozwiązania problemów, z jakimi boryka się lokalna społeczność zatrudniono dwóch mężczyzn. Wiktor i Wołodia mają za zadanie zniwelować stopę przestępczości. Wśród ściganych przez nich występków znajdują się: kradzież dwóch kaczek, spory sąsiedzkie, pijaństwo, przemoc fizyczna i awarie samochodów. Wiele z tych problemów ma swoje korzenie w rozpowszechnionym wokół bezrobociu, ubóstwie i analfabetyzmie.

Film śledzi losy Wiktora i Wołodii, pokazując komiczną stronę ich codziennych sytuacji. Jeżdżą żółtą rosyjską Ładą z lat 70. ubiegłego wieku, udekorowaną niewielką flagą Ukrainy. Kursują od jednego miejsca do drugiego, próbując załagodzić konflikty lub rozwiązać zaistniałe już problemy. Prowadzą śledztwo w sprawie znalezionego ciała, próbują rozłożyć wózek, pogodzić z sąsiadami Kolę, który choć zjada psy, tęskni za normalnym życiem. Jak zresztą wszyscy wokół, bo to miejsce dalekie od europejskiego standardu normalności. Czas mija, zmieniają się pory roku, aż w końcu dzięki telewizji informacje o Majdanie i politycznych zmianach na Ukrainie docierają do mieszkańców Zburiewki, siejąc wśród nich separatystyczny zamęt. Następuje podział na dwa obozy: proukraiński i prorosyjski.

W czasie obchodów 70. Dnia Niepodległości zaczyna się pobór mężczyzn do wojska… Film nasuwa skojarzenia z prozą Nikołaja Gogola. Nie tylko pokazuje, jak wygląda prawdziwe życie na ukraińskiej wsi przed i po wojnie, ale przede wszystkim jest niezwykle barwnym przekrojem ludzkich charakterów, z ich słabościami, wadami i problemami.