Manifest

Naszym celem jest zapewnienie dostępu do ciekawych oraz unikatowych filmów wszystkim zainteresowanym. Strona ma charakter niekomercyjny i nie pobieramy od nikogo żadnych opłat. Wychodzimy naprzeciw zapotrzebowaniom, ponieważ obecnie panuje deficyt stron internetowych z ciekawymi filmami.

Mimo likwidacji Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk w 1989 roku w Polsce nadal dochodzi do ograniczania swobód obywatelskich w zakresie wolności wyrażania poglądów i twórczości artystycznej. Zmieniła się forma: miejsce oficjalnej cenzury prewencyjnej zajęła nieoficjalna cenzura represyjna, posługująca się naciskiem ekonomicznym, prawnym lub administracyjnym do tłumienia, zatrzymywania eliminowania tych dzieł sztuki i wypowiedzi, które nie są zgodne z ideologią polityczną, normami obyczajowymi, doktrynami religijnymi bądź polityką korporacyjną.

Korzystamy z wolności korzystania z dóbr kultury, które są prawem człowieka zapisanym w Powszechnej Deklaracji: "Każdy człowiek ma prawo do swobodnego uczestniczenia w życiu kulturalnym swojej społeczności, do korzystania ze zdobyczy kultury, do uczestniczenia w postępie nauki i do korzystania z jej dobrodziejstw".

Inicjatywa jest całkowicie niekomercyjna, nie przynosi dochodów, nie wyświetlamy dla Was reklam - w imię dobra społecznego.

 

Powaqqatsi / Powwaqatsi: Life in Transformation

powaqqatsi.jpg produkcja: USA
reżyseria Godfrey Reggio
scenariusz Ken Richards, Godfrey Reggio
zdjęcia Graham Berry
muzyka Philip Glass
czas trwania: 90

Powaqqatsi to sekwencja zdjęć nakręconych w Azji, Afryce i Ameryce Południowej. W pierwszej części filmu pokazane są obrazy „dziewiczego” i nieskażonego jeszcze zachodnią cywilizacją świata. Ten obraz jest później skonfrontowany z wielkimi zatłoczonymi aglomeracjami Azji i Ameryki Południowej, slamsami i zanieczyszczeniami. Tytuł filmu oznacza w indiańskim języku Hopi istotę, która by podążać dalej pochłania życiowe siły innych

Film powstał na fali sukcesu poprzedniego dzieła duetu Reggio – Glass, Koyaanisqatsi. Tym razem Reggio opuścił Stany Zjednoczone i poszukiwaniu intrygujących obrazów przejechał Azję, Afrykę i Amerykę Połundiową. Film składa się dziesiątek scen, często zmontowanych zasadą Eisensteinowskiego kontrapunktu i składa się właściwie z dwóch części.W pierwszej Reggio przedstawia świat niemal nietknięty zachodnią cywilizacją, tradycyjne połowy i praktyki rolnicze. W drugiej części zderza go z wyrastającymi miejskimi molochami Azji i Ameryki Południowej, napływającą kulturą konsumpcyjną, telewizją, zanieczyszczeniami i slumsami. Powaqqatsi jest filmem bardziej intymnym, kontemplacyjnym od swego poprzednika. Często skupia się na jednostkowych twarzach filmowanych postaci, zwolnionymi ujęciami celebruje proste ludzkie czynności. Zaczynająca dominować w drugiej części filmu cywilizacja sygnalizuje koniec mniejszych, tradycyjnych kultur, prowadzi ku obrazom zatłoczonych, zaśmieconych i zadymionych slumsów Trzeciego Świata – tytuł filmu oznacza w indiańskim języku Hopi istotę, która by podążać dalej pochłania życiowe siły innych. Przesłanie filmu jest więc dosyć czytelne, choć wybrane sceny i ich zestawienie nie robi już tak piorunującego wrażenia jak w Koyaanisqatsi. Również muzyka Glassa, tym razem oparta często o rytmy Wschodu i nieco mniej minimalistyczna nie podkreśla już tak mocno obrazu, choć jest równie piękna jak suita do poprzedniego filmu. Co najważniejsze jednak, Powaqqatsi mimo swojego szybkiego tempa, ciągłych zmian filmowanych kultur, ich społeczeństw, tego kalejdoskopu twarzy i światów, jest filmem niezwykle ludzkim.