Manifest

Naszym celem jest zapewnienie dostępu do ciekawych oraz unikatowych filmów wszystkim zainteresowanym. Strona ma charakter niekomercyjny i nie pobieramy od nikogo żadnych opłat. Wychodzimy naprzeciw zapotrzebowaniom, ponieważ obecnie panuje deficyt stron internetowych z ciekawymi filmami.

Mimo likwidacji Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk w 1989 roku w Polsce nadal dochodzi do ograniczania swobód obywatelskich w zakresie wolności wyrażania poglądów i twórczości artystycznej. Zmieniła się forma: miejsce oficjalnej cenzury prewencyjnej zajęła nieoficjalna cenzura represyjna, posługująca się naciskiem ekonomicznym, prawnym lub administracyjnym do tłumienia, zatrzymywania eliminowania tych dzieł sztuki i wypowiedzi, które nie są zgodne z ideologią polityczną, normami obyczajowymi, doktrynami religijnymi bądź polityką korporacyjną.

Korzystamy z wolności korzystania z dóbr kultury, które są prawem człowieka zapisanym w Powszechnej Deklaracji: "Każdy człowiek ma prawo do swobodnego uczestniczenia w życiu kulturalnym swojej społeczności, do korzystania ze zdobyczy kultury, do uczestniczenia w postępie nauki i do korzystania z jej dobrodziejstw".

Inicjatywa jest całkowicie niekomercyjna, nie przynosi dochodów, nie wyświetlamy dla Was reklam - w imię dobra społecznego.

 

Gdybyś był mną

Gdybyś był mnąreżyseria: Jae-eun Jeong, Jin-pyo Park, Kyun-dong Yeo, Soonrye Yim, Chan-wook Park, Kwang-su Park
kraj: Korea Południowa
rok produkcji: 2003
czas trwania: 110 minuty
język: polskie napisy

Sześciu utalentowanych koreańskich reżyserów dostaje zadanie od Narodowej Komisji Praw Człowieka: nakręćcie krótkie filmy o dyskryminacji w Korei Południowej. Wynikiem tego zlecenia jest właśnie ten film – Gdybyś był mną. Sześc różnych obrazów, sześć różnych stylów, sześć odmiennych wizji. Opowieść o młodej dziewczynie zmuszonej do poddania się operacji plastycznej, aby dostać pracę; historia przestępcy seksualnego, którego tożsamość podana jest do wiadomości mieszkańców jego bloku; symboliczna opowieść o sparaliżowanym mężczyźnie próbującym przejść na drugą stronę ulicy w centrum Seulu; relacja z operacji małego chłopca, przeprowadzonej tylko po to, by w przyszłości mógł lepiej wymawiać angielskie słowa; zapis kłótni na parkingu, kiedy to kierowca tłumaczy parkingowej, że z jej twarzą powinna pracować w innym zawodzie; smutny dokument o kobiecie z Nepalu, która trafia do szpitala psychiatrycznego tylko z tego powodu, że nie znała języka koreańskiego – te wszystkie nowelki składają się na sugestywny film, pokazujący ciemne i przemilczane strony koreańskiego społeczeństwa.